Radiostacja – jaka byla

R A D I O S T A C J A

H I S T O R I A


Gramy najlepsze z najnowszych

TAK OPISYWALIŚMY RADIOSTACJĘ, KIEDY JĄ TWORZYLIŚMY. MIELIŚMY WIZJĘ I CEL: ŻEBY STAŁA SIĘ NAJLEPSZYM RADIEM W POLSCE. W CIĄGU DWÓCH LAT NASZE MARZENIE SIĘ ZREALIZOWAŁO. ZA TO, CO SIĘ STAŁO PÓŹNIEJ, PO ROZSTANIU Z NASZYM DZIEŁEM, MY JAKO ZESPÓŁ NIE PONOSIMY JUŻ ODPOWIEDZIALNOŚCI.


Radiostacja powstała z przekory, że to się nie może udać.

Ruiny

ramufka podglad (2)

Radiostacja – najbardziej dynamiczne i najbardziej młodzieżowe radio w Polsce. Nadawała w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Gdyni, Wrocławiu i Rzeszowie, później jeszcze otrzymała koncesje na Kraków.

mapka zasiegow Radiosatcji

Pomysł radia młodzieżowego powstał podczas podroży mojego przyjaciela Jörgena i mojej z Warszawy do Krakowa w czerwcu 97. Podczas podroży z dużą niechęcią słuchaliśmy nudnych polskich stacji radiowych. W Krakowie wiedzieliśmy już, ze jest nisza – radio dla młodzieży grające nową, niezgraną muzykę. Podjąłem się zadania stworzenia takiego radia. We współpracy z norweskim radiem P 4 Hele Norge i Związkiem Harcerstwa Polskiego na bazie Rozgłośni Harcerskiej, z tradycjami od 42 roku, zacząłem tworzyć nowe, alternatywne radio, nawiązujące do najlepszych tradycji RH oraz sięgające po najnowszą muzykę. Hasłem naszym stało się: “gramy najlepsze z najnowszych i co jest grane w Radiostacji, może będzie głośne za rok lub dwa”.

Budowałem stacje od zera. Wyburzyłem ściany, stworzyłem otwarte przestrzenie, pomalowałem na ciepły pomarańczowy kolor.

I szukałem  “kreatywnych osób do radia”.

Kreatywne osoby

Martyna Janiszewska zaczęła prace ze mną jako pierwsza. Jak sama stwierdziła, zajęła się pracą w księgowości dla pieniędzy, gdyż z filmoznawstwa nie można wyżyć. Została rzucona na głęboką wodę i mam nadzieje, że nigdy nie będzie żałowała decyzji związania się z projektem. Jestem przekonany, że za lat kilka może samodzielnie pracować jako dyrektor finansowy dużego przedsięwzięcia.

Martyna w rozmowie

Później doszedł Paweł Sito, wybrany spośród kilku kandydatów. Na początku miałem trochę wątpliwości, ale szybko przekonałem się, że jest prawdziwym “radiotą” i radio jest dla niego najważniejsze. Podobała mi się jego koncepcja i uparty charakter. Lubię ludzi kwestionujących autorytety a do takich należy Paweł.

SITO

Wkrótce dołączył do niego Grzesiu Hoffman jako szef muzyczny.

Grzesiu  Hoffmann

Ta trojka: Martyna, Paweł, Grzesiu wraz ze mną zaczęła tworzyć już nowe radio, które nazwaliśmy Radiostacją. Nazwa została wymyślona przez Pawła, do mnie dotarła rykoszetem, spodobała mi się i 11 listopada 1998 roku Rozgłośnia Harcerska zaistniała już jako RADIOSTACJA. Wtedy zaczęły się tworzyć zręby zespołu programowego, by wreszcie zjednoczyć się w ZESPÓŁ RADIOSTACJI.

Zespół, który liczył ca 80 osób, ogarniętych jednym celem – stworzyć najbardziej alternatywne i najbardziej młodzieżowe radio w Polsce. Szaleńcy, dla których muzyka była wszystkim, wbrew wszystkiemu, wbrew rynkowi, wbrew przyzwyczajeniom, wraz ze mną uparcie walczyli o enklawę inności na polskim rynku medialnym. Nie byliśmy normalni, byliśmy dynamiczni, graliśmy agresywną muzykę, nie mizdrzyliśmy się do słuchaczy, traktowaliśmy młodych ludzi jak partnerów, zresztą Radiostację tworzyli młodzi, nieopierzeni entuzjaści.

Tworzyliśmy modę. Ciężko było, oj ciężko. Norwegowie się wycofali, KRRiTv próbowała nam odebrać koncesje. Walczyliśmy o przetrwanie. Nikt nie zrezygnował, stali jak jeden maż przy mnie w tych ciężkich, naprawdę pionierskich czasach.

Los nas nie rozpieszczał. Najpierw walczyliśmy z odium RH Kontakt i nieufnością branży do Rozgłośni. Nieufnie nam się przyglądano jako Radiostacji. Rada Krajowa też różnie na nas patrzyła, czasem bardziej, częściej mniej przychylnie. Byliśmy “wrzodem” na uładzonym, wygładzonym, mizdrzącym się do odbiorcy rynku mediów. I tylko młodzi nasi słuchacze szybko zaczęli akceptować nas jako swoje radio. Wielu z nich na pytanie, jakiego radia słucha, odpowiadało: “Radiostacji – A jeśli jej nie ma, to płyt”. Nie było dla nas alternatywy w Polsce. Szeptana propaganda sprawiła, ze Radiostacja stała się radiem młodzieży. Byliśmy zasypywani e-mailami: kiedy wreszcie będziecie w Szczecinie, Kaliszu, Nowym Targu i wielu innych miejscowościach w Polsce? Młodzi ludzie inwestowali w odbiorniki satelitarne, budowali anteny kierunkowe, prosili znajomych w “naszych miastach” o nagrywanie programów, tracili pieniądze na Internet, byleby nas słuchać.

W marcu 19999 Norwegowie powiedzieli: “Dość, wycofujemy się”. Zaczęły się ciężkie czasy dla nas. Niepewna przyszłość stała się jeszcze bardziej niepewna, gdy Krajowa Rada, podpuszczona przez konkurencję, postanowiła na mocy sadu kapturowego wszcząć postępowanie o odebranie koncesji. Determinacja Zespołu uratowania Radiostacji, przekonanie o ważności projektu, ciężka, mrówcza i podziemna praca wielu, Pawła, Igora, Jarka by wspomnieć tylko kilku z ZESPOŁU, wsparcie naszych wiernych słuchaczy, znanych osobistości politycznych, artystycznych, itd. – co nam oficjalnie “wypomniano” przy okazji “cofnięcia cofnięcia” doprowadziły po roku ciężkiej walki do zawarcia umowy z Eurozetem. W ten sposób udało nam się przepłynąć miedzy Scyllą (brakiem kasy) i Charybdą (Krajową Radą) i Radiostacja jako radio młodzieżowe została uratowana.

Mam nadzieję, że nie byłem najgorszym szefem, że tak jak ja od Was, tak i Wy uczyliście się ode mnie. Znosiliście tez moje humory, mojego psa, który też stał się częścią Radiostacji. Pawle, Martyno, Grzesiu, Irku Rybczyński, Piotrze Kuczyński, Waldku Spyrze, Agnieszko, Wojtku Applu, Wojtki inne, Szajewski, Robercie, Kamilu, Tomku Lipiński, Marto, Michale jednym i drugim, Marcinie, Pamaksie, Jarku Gajewski, Igorze, Marku, Jarku Skoczeniu, Moniko, Ewy różne, Kasiu O., Magdo, Radi, Dj-e różni skryci pod pseudonimami, Sebastiany, Anzelmy, Szymonie, wszyscy Wy, których imiona znam z przepustek podpisywanych na nocne programy, z którymi rzadko spotykałem się na co dzień, wszyscy Wy, których& nie wymieniam z imienia, gdyż było Was razem ok. 80 osób zamieszanych w Radiostacji – dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas i za ciekawe doświadczenie, jakie dzięki Wam stało się moim udziałem. W latach 1998-2002 razem stworzyliśmy najlepsze radio w Polsce: RADIOSTACJE. Nie był to twór jednego człowieka, lecz ZESPOŁU. Wspomagaliście mnie, za co jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczny.

Kiedy zaczynałem tworzyć radio, nie grało ono mojej muzyki. Kiedy radio powstało, sam zacząłem słuchać muzyki jakże odmiennej od mojej ulubionej. Nawet z podroży przywoziłem nowe płyty aby je zagrać dla słuchaczy.


TO SE NE VRATI …

30 Comments

  1. Dantol says:

    Pamiętam te lata radiostacji… Najlepsze radio jakie kiedykolwiek istniało, najlepsi prowadzący, najlepsi dj’e (prawdziwe gwiazdy na żywo że wspomnę tylko atfc, sancheza) ach szkoda… 🙁 widać w Polsce to co naprawdę dobre długo nie przetrwa… aha i jeszcze jedno charakteryzowała Was pasja, ogromna pasja którą dało się odczuć, ja jestem z tych właśnie osób które słuchały tylko radiostacji a jeśli nie jej to muzyki z płyt,a co do profilu muzycznego to nikt już Was chyba nie przebije, dość powiedzieć że takie perełki jak “Muszę skręcić Cię” Mustafarai słyszałem tylko u Was, a na koniec na pocieszenie zacytuję greckiego klasyka “non omnis moriar” – pamięć o Was zostanie w wielu i na wiele wiele lat

    Ogromne pozdrowienia

    Dantol

  2. Dantol says:

    A tu link do tego co było a za czym tak bardzo tęsknię…

    http://web.archive.org/web/20030407075327/www.radiostacja.pl/timeline.php

  3. zumzum says:

    Pamietam jak jeszcze w ogolniaku mama kupila mi walkmana Casio z funkcja radia. Wtedy szukajac sobie czegos do posluchania i wyprobowania “sprzetu” natknalem sie na ciekawa muzyke. I sie zaczelo. Gdziekolwiek nie szedlem czy jechalem sluchalem was o kazdej porze. Pamietam ze czasem denerwowalo mnie ze puszczacie cos co lubie a zaraz cos czego kompletnie nie trawie. Ciezki do strawienia mix, raz chillout potem ostry metal i znowu powrot do jakiegos lekkiego house`u. Albo “winda na szafe” ktorego tez nie moglem strawic. Ale roznorodnosc muzyczna pozwolila mi poznac wiele niespotykanych gatunkow muzyki. Pamietam piatkowe techno, sobotni house oraz dnb po polnocy, leniwa niedziele (jak ta Pani sie nazywala z tej leniwej niedzieli?), Pepsi Faze hehe… raz lecial w nocy ambient i chyba ze 3 godziny lezalem w lozku z walkmanem i sluchawkami skupiony zeby tylko przypadkiem nie zasnac i niczego nie przegapic. Albo nauka jezyka angielskiego na podstawie nagran. No i Informacja Imprezowa 🙂

    Z tym jak ludzie mowili ze sluchaja was albo plyt to racja. Sam nagrywalem sety na kasety zeby je pozniej sluchac. Do dzisiaj mam od kumpla kilka sesji drumbassowych 🙂 Takze album Star of 77 ktory byl chyba promowany na plytkach Pepsi Fazy 🙂

    No ale niestety przyszly zmiany i zaczeto kasowac audycje. Dosc plynnie i dlugo wszystko przeszlo tak zeby ludzie to gladko przyjeli. I zaczela sie papka. Na szczescie troche bardziej znosna od reszty ale stracila swoja unikalnosc. Zostala zwykla stacja radiowa, jak setki innych ktora nie wnosi juz nic ciekawego.

    Fajnie by bylo uslyszec was kiedys jeszcze raz. Brakuje mi tego. Moze macie gdzies liste plyt z tamtych czasow? Chetnie bym posiedzial troche dluzej w necie i poszperal aby przypomniec sobie troche nagran z tamtego okresu.

    P.S. Pamietam tez jak sie od czasu do czasu zacinala i przeskakiwala plyta w odtwarzaczu CD. Hehe 🙂

    Pozdrawiam!!
    Karol

  4. mikael says:

    mam pytanie jest ktos wstanie sprzedac mi bluze Radiostacji firmy Americanos zielona, zniszczylem znajomemu takowa i chce mu bardzo oddac…

  5. artur says:

    Pamięta ktoś może z Was taką piosenkę, co była hitem na radiostacji koło 2001/2003, śpiewała kobieta, a w podkładzie był tak jakby fortepian ale zrobiony jako disko.Wiem, że dałem mało wskazówek:) ale ktoś może wie o co mi chodzi:),a tej piosenki szukam już pare lat
    Pozdrawiam

  6. Pawel says:

    Najlepsze były wtorki rano prowadzone – no własnie przez kogo ? Prowadził to jakiś muzyk, który wtedy już nie występował ale to co grał zawsze było bardzo interesujące i nie spotykane w innych miejscach. Niestety nie za długo prowadził program, może rok. A potem się pożegnał i nigdy już nie wrócił.
    Radio NRD oraz Windą na Szafę wspominam z łezką w oku. Czy nie tutaj były też Kolonie francuskie ?.
    Agnieszka Szydłowska – perełka, która się tu narodziła. Andrzje Szajewski, który potwierdzał istnienie ADHD.
    Leniwa Niedziela prowadzona przez Kasię “Novik” Nowicką teraz odrodziła się w innym radio.
    Można tak wymieniać jeszcze długo. Makakofonia, najstarsza lista przebojów przejęta jeszcze z radia Harcerskiego i nieśmiertelny przebuj z tej listy “Konfrontacje” itd, itp.
    Me serce pęka z żalu, że tak się sprawy potoczyły.
    Pozytywne jest to, że wiele z osób tworzących wówczas audycje można jeszcze teraz gdzieś usłyszczeć czy wręcz zobaczyć.
    Wszystko się skończyło kiedy odszedł z radiostacji Piotr Metz.

  7. Albert says:

    To były czasy #radiostacja, wnet i imprezy kanałowe. A teraz promocja koncertu britney …. żenada … rozumiem że trzeba pozyskać szersze grono słuchaczy ale bez przestady. Jak bardzo komercyjnym trzeba być … teraz radio jest powiedzmy ok …. tylko ta britney

  8. Polmozbyt says:

    Ziaste cała li to prawda , Radiostacja była moim zdaniem najlepszym radiem jakie kiedykolwiek powstało w Polsce a powstało na jakże zasłużonym fundamencie(Rozgłośnia Harcerska), ludzi którzy tworzyli to radio (kilka z tych osób poznałem osobiscie),stworzyli żywe radio z audycjami tematycznymi, i były to osoby ktore naprawdę znały i znają sie na rzeczy,Piotr Makak Szarłacki, Dj Anzelmo, chłopaki z audycji Windą na szafę , Agnieszka Szydłowska, Max Cegielski, czy Świetlicki, oraz wiele innych osób, naprwdę łza sie w oku kreci kiedy wspominam tamte czasy , dziękuję wam wszystkim za Radiostację.

  9. Maciek M says:

    Wszystko co dobre, jest zastępowane przez nowe – lepsze.
    Eurozet swoją komerchą niszczy wszystko…
    Pamiętam, jak raz udało mi się wkręcić na ambientową audycję do Przemka Wardejna.
    To se ne vrati …
    PS.Na chomiku jest kilka audycji do ściągnięcia i dżingle.

  10. Pioterus says:

    Ja nie zapomnę pewnego poranka, kiedy któryś z DJ-ów Radiostacji zapodał Cradle Of Filth po czym rzucił “i to jest właśnie brytyjski underground a nie jakieś (i tu nie pamiętam dokładnie) pitu-pitu? brzdąkanie?” To było piękne, moja muzyka, rano na antenie (okej kredki są dla kidmetali i dziewczynek, ale co tam)!
    Wtorki wieczór – bolesny wybór – Kwadratowa, albo Makak, Wieczór trzech Króli i RYŁKOŁAK… ach!
    A teraz Radiostacja to jakiś popelinowy, sformatowany plastikowy badziew, który puszczają na mojej siłowni co mniej wybredni muzycznie pakierzy (właściciel woli Heavy Metal), Kwadratowa to kLUB dla modnej młodzieży a mi pozostają jeno płyty do słuchania. Na szczęście jest taki wynalazek jak iPod, który służy mi do zatykania uszu w miejscach publicznych, w obronie przed ogólnie granym szitem muzycznym, a niedługo przesiadka z Autobusów i Tramwai do Saabusia gdzie sam sobie będę DJem w drodze gdzieś tam gdziekolwiek … 🙂

    Pozdrawiam i Dziękuję za te cztery lata. To było Dobre Radio.

  11. Marek says:

    Na prawdę szkoda, że takie radia są nieopłacane. Pamiętam na samym początku było bardzo dużo bigbeatu czyli Wojtek Szemocha (czy Szymocha nie wiem dokładnie) no i Bogusz Junior “yhm ehe i oho miłość pokój i jaaaaaaz, tak jest!” wtedy to było na topie, oczywiście nie na “normalnych kwazi listach przebojów” Makak tez miał klimat. Nie pamiętam jak nazywała się ta audycja gdzie telefonujący słuchacz wcielał się w rolę bohatera i razem z prowadzącym tworzyli wartka akcje. Potem piątek z drumnbasem, gdzie bassbrigade nawalali set na 3 czy 4 decki mówiąc:”dla tych wszystkich którzy kochają dramendbejs!” Na tamten czas było to radio, cala reszta nie miała znaczenia, nie istniała. jeśli bylem u kogoś kto nie słuchał tego radia od razu zapodawałem ta częstotliwość, ba! będąc w markecie z elektroniką ustawiałem radiostacje na maksa 🙂 takie to licealne czasy. szkoda ze nie ma teraz takiego radia gdzie możnaby poszerzyć horyzonty muzyczne, no może wrocławskie radio ram dyskretnie ociera się o klimat radiostacji z czasów świetności.

    Co pozytywne – nie ma tu krótkich komentarzy na temat radiostacji, a każdy z nich przepełniony jest jakimiś emocjami! Z drugiej strony dzisiaj nie mam już tyle czasu na słuchanie radia bo praca, rodzina, obowiązki etc. szkoda ze ci młodzi teraz nie maja czegoś takiego jak my bo to bardzo urozmaica te fajne lata.
    Dziękuję Wam bardzo za to radio! na tamten czas to był strzał w dziesiątkę.

  12. Bartek says:

    Ja pamiętam, że Radiostacji zacząłem słuchać właśnie w tym czasie, kiedy nastąpiła przemiana z Rozgłośni Harcerskiej. Były to moje czasy licealne, więc z łezką w oku teraz wspominam te lata.
    Ja najbardziej gustowałem w muzyce elektronicznej, więc praktycznie całe weekendy potrafiłem przesiedzieć słuchając różnych audycji. Z tych ulubionych to w piątek Bobby Peru (który często Pawła Sito nazywał swoim mentorem ;-). Podczas jego programów, zapraszani często byli goście, z których najbardziej pamiętam Cut Master Jay, Ian Pooley itd. Późnym wieczorem czarował nas GiGi z minimalem i masę gości, których zapraszał. Wymiatali tak do rana, i ja potrafiłem,ich do rana słuchać. Sobota to oczywiście Lista Taneczna z Bartkiem Winczewskim i Glasse a później Houserka i Seb z Dinnem, coś pięknego, jak Seb potrafił wymiatać za deckami. Tutaj też często pojawiali się goście, ATFC, Jacques Lu Cont, Hydrogen Rockers, i wielu wielu innych. Po północy to już było ostrzej, bo za deckami stawali goście od d’n’b, czyli Perez, Simba. Można tak pisać w nieskończoność, aż się łezka w oku kręci jak pomyślę o tamtych czasach. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy tworzyli to radio i bardzo ważna rzecz, dzięki Wam za wyedukowanie mojej świadomości m.in. muzycznej, dzięki czemu teraz nie słucham Radia Zet ani tego typu innych papkowatych stacji.

  13. Dantol says:

    No właśnie szukam jednego kawałka z 08 kwietnia 2001 roku, the Lab Rats byli w Radiostacji i do dziś nie nie mogę zlokalizować jednego utworu z ich seta. Gdyby ktoś wiedział, jak można znaleźć jakieś archiwalia z Radiostacji (na pewno przecież audycje były nagrywane) to będę naprawdę przeogromnie wdzięczny.

    Na wszelki wypadek zostawiam swoje namiary:

    dantolinio@gmail.com

    Pzdr.

  14. seba says:

    Chciałem tylko potwierdzić to co inni napisali. Takiego radia nie było nigdy wcześniej ani później. Akurat zacząłem studia w Rzeszowie, w 97. Radiostacji słuchałem prawie na okrągło. Jak nie w domu to na Walkmanie 🙂 w drodze z albo na uczelnię. Cieszę się tylko, że się załapałem na coś, jak się później okazało, unikalnego i wyjątkowego. Pozdrawiam wszystkich kumatych!

  15. Ksenia says:

    artur says:
    April 17, 2009 at 1:51 pm

    Pamięta ktoś może z Was taką piosenkę, co była hitem na radiostacji koło 2001/2003, śpiewała kobieta, a w podkładzie był tak jakby fortepian ale zrobiony jako disko.Wiem, że dałem mało wskazówek:) ale ktoś może wie o co mi chodzi:),a tej piosenki szukam już pare lat

    Podejrzewam, że chodzi o: praise cats feat. andrea love – sing [dub mix]

  16. Neumann says:

    najlepsza i jedyna stacja !!!

  17. Alek says:

    Ha trafiłem tu nagle wspominając czas radiostacji, szczególnie pamiętam nocną wtorkową (?) audycję dziewczyny prezenterki miałem włączone radio prezent pół nocy i słuchałem in/out snu… nigdy nie zapomnę radiostacji i nie rozumię czemu w 38mil narodzie stacja nie znalazła swojego miejsca na stałe. Co było nie wróci i ja chyba też nie wracam do Polandu.

  18. owidiusz says:

    Nigdy nie zapomnę wieczoru, kiedy właśnie dzięki radiostacji usłyszałem pierwszy raz muzykę dnb… Byłem w szoku, że istnieje taki gatunek! Tym bardziej, że byłem wiernym fanem metalu…

  19. Methinks says:

    Nauczyliście mnie słuchać różnych gatunków muzyki. Do dziś szukam, przesłuchuję, gmeram w starociach, słucham najnowszych singli. Byliście dla mnie ważni i do dziś o Was pamiętam.

  20. eliza says:

    Radiostacjo, Rozglosnio Harcerska wroc PROSZE!!!

  21. Rafal says:

    Cały czas chodzi mi po głowie numer który słyszałem w Radiostacji, nie jestem pewien, ale było to Coordinance : Rotation czy jakoś tak, nigdzie nie mogę tego znaleźć, help!

  22. Dantol says:

    Po latach znalazłem ten kawałek z setu the Lab Rats 🙂 Szczęście nieopisane, a chodziło o Lil’ Devious – “Come home”

    https://www.youtube.com/watch?v=-A8zGPs16xE&index=50&list=PL_3Ag0MRgEEJ0xdAsLkTwjDLnhFaf0CqB&t=0s

    Wszystkim Wam, tutaj się wpisującym, powiem jedno. Radiostacja nie zniknęła, jest we wszystkich nas jako żywe wspomnienie czegoś naprawdę wyjątkowego i choć wiem, że każdy z nas chciałby aby to wspomnienie się zmaterializowało, to niestety chyba szans na to nie ma 🙁 Niemniej warto pielęgnować te piękne wspomnienia, które przywodzą uśmiechy na nasze twarze.

  23. DepecheRobert says:

    Mozna by pisać długo ale napiszę tylko że takiego radia już niestety nie ma i nie będzie, moglem słuchać Was nonstop, alternatywa z każdego gatunku muzyki, nagrywanie dziesiatek kaset z transmitowanych przez Was setów. Od Waszego końca nie mam po co włączać radia, zostały tylko piosenki w glowie ktorych już nie znajdę nigdzie.

  24. Eliza says:

    Wielka szkoda ze juz nie ma Radiostacji / Rozglosni Harcerskiej…

  25. Ben says:

    Jedyną alternatywą która można porównać to radio kampus – jest online

    Pozdrawiam z Poznania, radiostacje słuchałem od 2001p roku, uksztaltowala moje zainteresowania muzyczne

    Do dziś mam kasety z nadpisanymi audycjami ach te papierki do oszukiwania możliwości nagrywania…

  26. Kris says:

    Do 2002 to było najlepsze radio alternatywne. Jedyne w historii polskich rozgłośni.

  27. Ulka says:

    To byla wyjatkowa oraz najlepsza rozglosnia w PL!

  28. Marcin says:

    Zaczalem studia w Poznaniu, uwielbiam muzyke, ale to co zrobiliscie z moja glowa w waszym Radiu, to byl nokaut. Minelo dziescia lat i nadal jestescie w mojej glowie, nr 1. Alternatywne przepiekne wspomnienia, kreatorzy gustu, mistrzowie. Nie potrafie oddac emocji ktore pozostana na zawsze zwiazane z waszym radiem. Harcerze moga byc dumni ze ktos podjal sie takiego wyzwania i przekroczyl pokladane oczekiwana.
    Pamietam weekendy w ktore wracalem do domu gdzie nie bylo Radiostacji, i moment kiedy wracalem do Poznania i w aucie juz lapalo zasieg.
    Dziekuje. Nigdy nie zapomne.

  29. Hania says:

    Po tylu latach wciaz łza sie kreci w oku za tym nieszablonowym radiem…

  30. Tomasz says:

    Sluchałem od samego początku. Tak sie złożyło, że lata 98-02 to dla mnie czasy liceum. Dorastalem razem z Radiostacją. Ukształtowało mnie to nie tylko muzycznie. Słuchałem w każdej wolnej chwili, czasem kończąc późną nocą. Wspaniałe wspomnienia.
    Bylo to radio jedyne i niepowtarzalne.

    Serdeczne dzięki za ten wspaniały czas!

Leave a Reply

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.